Lista aktualności
N. Golub-Dobrzyń: Mały… ale wariat – czyli zapominany szkodnik drzewostanów sosnowych daje znać
Występujące od dłuższego czasu zmiany klimatyczne mają bezpośredni wpływ na równowagę ekologiczną w lasach. Długotrwałe susze, brak opadów atmosferycznych oraz bezśnieżne zimy powodują zaburzenia gospodarki wodnej w środowisku leśnym. W efekcie tego dochodzi do osłabienia drzew, które padają ofiarą szkodników.
Ostatnio uwagę leśników, nie tylko w Nadleśnictwie Golub-Dobrzyń, zwrócił kornik ostrozębny (Ips acuminatus). Był to do niedawna gatunek niszowy i nie miał on istotnego znaczenia dla gospodarki leśnej. Jednak sprzyjające warunki klimatyczne spowodowały masowy pojaw tego chrząszcza w lasach.
Na terenie Nadleśnictwa Golub-Dobrzyń, największe zagrożenie ze strony kornika ostrozębnego odnotowano dotychczas w Leśnictwie Mokry Las. Jest tu duży udział starych lasów sosnowych rosnących na żyznych siedliskach. Te drzewostany są obecnie przebudowywane przez leśników na bardziej odporne lasy mieszane, z większym udziałem gatunków liściastych. Odbywa się to poprzez wycinanie w litych sośninach niewielkich kolistych powierzchni (tzw. gniazd), gdzie sadzi się sadzonki dębów. Niestety, owad atakuje drzewostany sosnowe starszych klas wieku, zasiedlając drzewa szczególnie narażone na insolacje słoneczną. Osłabione brakiem opadów sędziwe sosny, stają się łatwym łupem lubiącego ciepło kornika. Również samotnie pozostawiane do naturalnego rozpadu, dobrze nasłonecznione kępy starodrzewu są rezerwuarem populacyjnym kornika ostrozębnego.
Kornik ostrozębny atakuje przede wszystkim wierzchołkową część drzew z jasną i cienką korowiną, uszkadzając przy tym łyko – tkanki przewodzące produkty fotosyntezy drzewa, co w następstwie prowadzi do zamierania zasiedlonych drzew. Igliwie przebarwia się na kolor seledynowy, a potem rudawy, który w krótkim czasie obejmuje całą koronę drzewa. Jest to objaw mówiący o zaatakowaniu drzewa przez tego szkodnika.
Ten niewielkich rozmiarów kornik (3,5 mm) uznawany jest za tzw. szkodnika wtórnego, czyli atakującego drzewa wcześniej osłabione różnymi czynnikami. Kornik ostrozębny swoją największą aktywność osiąga na przełomie kwietnia i maja. W czasie rójki (okresu godowego) samiec drąży komorę godową od której promieniście odchodzą chodniki macierzyste. W zagłębieniach chodników samica składa jaja. Larwy po wylegnięciu się, żerują drążąc dalsze chodniki. Stąd, żer kornika ma charakterystyczny gwiaździsty kształt. W sierpniu młode chrząszcze po opuszczeniu chodników atakują kolejne drzewa, natomiast samice, które złożyły jaja wiosną, zdążą jeszcze założyć tzw. generację siostrzaną, powtórnie się rozmnażając. Drzewa zaatakowane przez kornika ostrozębnego zamierają w bardzo szybkim tempie, dlatego fragmenty lasu, gdzie leśnicy zaobserwowali szkody ze strony tego gatunku są objęte regularnymi kontrolami.
Monitoring polega przede wszystkim na systematycznym wyszukiwaniu i usuwaniu drzew zaatakowanych przez kornika, a następnie niezwłocznym pozyskaniu i wywiezieniu zasiedlonego drewna oraz spaleniu lub rozdrobnieniu pozostałości poeksploatacyjnych (drobnych gałęzi, kory). Bardzo istotne w zwalczaniu szkodników owadzich jest szybkie wykrycie pierwotnego zarzewia, tzw. ogniska gradacyjnego. Niestety, w przypadku kornika ostrozębnego, wczesne zdiagnozowanie jego obecności w drzewie jest bardzo trudne, gdyż dostrzeżenie trocinek wypadających z otworków po owadach wgryzających się w części wierzchołkowe sosny jest praktycznie niemożliwe. A jest to kluczowy moment na podjęcie działań związanych ze zwalczaniem szkodnika, gdyż przebarwiona korona jest już tylko końcowym etapem cyklu życiowego kornika i na reakcję ograniczającą wylot dorosłych owadów jest już za późno.
W celu wczesnego wykrywania sosen opanowanych przez kornika ostrozębnego Nadleśnictwo Golub-Dobrzyń wykorzystuje drona. Z powietrza doskonale widać nawet delikatnie przebarwione drzewa. Z pomocą dyrekcji, podejmowano także próby wczesnego identyfikowania osłabionych drzew za pomocą kamery multispektralnej, która identyfikuje stan chlorofilu drzew poprzez ocenę tzw. znormalizowanego różnicowego wskaźnika wegetacji (NDVI).
Niespotykane dotychczas zjawiska pogodowe i bardzo gwałtowny wzrost populacji opisywanego szkodnika utrudnia prognozowanie, a co za tym idzie oszacowanie rozmiaru prawdopodobnych szkód w lasach. Kornik ostrozębny jest dość wymagającym przeciwnikiem i na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego zdania. Masowy pojaw owadów w przyrodzie był, jest i będzie zjawiskiem, z którym przychodzi nam – jako leśnikom – mierzyć się nie pierwszy raz. Miejmy nadzieję, że wyjdziemy z tego starcia zwycięsko.